Pasterka 2022 – Homilia – o. Józef Augustyn SJ

Józef Augustyn SJ  Słowo na Pasterce  25 XII 2022
1.
Kilka godzin temu łamaliśmy się opłatkiem w czasie wieczerzy wigilijnej. Składaliśmy sobie życzenia.
Opłatek to chleb, ten sam, jakiego używamy w czasie sprawowania Eucharystii.
Używanie opłatka w czasie wigilii Bożego Naradzenia to niezwykła intuicja naszych przodków,  którzy łączyli Tajemnicę Eucharystii, z codziennością życia rodzinnego, zawodowego, osobistego.
Łamanie się opłatkiem jest znakiem, że Tajemnicę Bożego Narodzenia, mamy świętować nie tylko w czasie jednej godziny sprawowania Eucharystii, ale mamy ją świętować w całym naszym życiu, każdego dnia.
Nasze życie ma się stawać Mszą świętą; to znaczy nieustannym ofiarowaniem się Ojcu wraz z Jego Synem, Jezusem.
Tę jedność  Tajemnicy Wcielenia i Eucharystii  z codziennością naszego życia dobrze zrozumiała Matka Teresa.
Pisała: „Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do brata / i wyciągasz do niego ręce, / jest Boże Narodzenie. //
Zawsze, kiedy milkniesz, aby go wysłuchać, / jest Boże Narodzenie. //
Zawsze, ilekroć pozwolisz by Bóg / pokochał innych przez ciebie, / zawsze wtedy,  jest Boże Narodzenie.                          
2.
Dnia 25. grudnia 1944 roku niemiecki Jezuita, Alfred Delp, męczennik, oczekujący w celi więziennej na śmierć, za swój sprzeciw wobec Hitlera, pisał ze związanymi rękami:
„Od Mszy Bożego Narodzenia o północy jestem pełen ufności. (…) Skierowałem do Jezusa dwie prośby: o miłość i o życie. Skruszyły one we mnie jakiś lód. (…) W tym, co da się wyczuć, nie ma jeszcze zmiany, a jednak jestem bardzo dobrej myśli”.
Alfred Delp, męczennik, podpowiada nam o co mamy prosić w tę dzisiejszą noc, noc Bożego Narodzenia:
Mamy prosić najpierw o miłość, a potem o życie.
W takiej właśnie kolejności.
Nie ma prawdziwego życia bez prawdziwej miłości.
Tam, gdzie zamiera miłość, szacunek, prawość sumienia ludzkie życie staje się piekłem, a człowiek człowiekowi staje się wilkiem.
Wszędzie: na wojnie, jak to widzimy obecnie na Ukrainie, w polityce, w biznesie, w rodzinie, a nawet w Kościele.
W tę dzisiejszą noc prośmy prosto, jak dzieci: „Niech Twoje Narodzenie, Panie, będzie dla nas znakiem nieskończonej miłości Ojca niebieskiego. Niech będzie zaproszeniem do odpowiadania miłością na miłość.
A skoro ofiarujesz nam pełnię miłości, to wraz z nią ofiaruj nam także pełnię życia. Życie rodzi się przecież z miłości.
Spraw, by nie zabrakło nam siły, odwagi i zapału, aby codziennie trudzić się dla miłości i dla życia: naszego własnego i naszych bliskich.
Panie, niech Twoje Narodzenie, otworzy nas na Twoją miłość, i na Twoje życie. Jedynie przez Ciebie, w Tobie, z Tobą możemy w pełni zaufać miłości i życiu”.
  1.  
Tajemnica Bożego Narodzenia mówi nam, że jesteśmy godni Boskiej miłości. Nie dlatego, że jesteśmy bezgrzeszni, ale tylko dlatego, że staliśmy się – dzięki Tajemnicy Wcielenia – dziećmi Ojca niebieskiego, braćmi Jezusa Chrystusa, świątyniami Ducha świętego.
Święty Karol de Foucauld mówi o sobie, że jest bratem powszechnym.
Ale to Jezu  najpierw jest jedynym prawdziwym Bratem powszechnym, Bratem każdego człowieka, Bratem każdego z nas.
Boże Narodzenie objawia nam prawdę, że – jako bracia i siostry – Jezusa, jesteśmy nie tylko godni miłości, ale także zdolni do miłości.
4.
Bądźmy pewni, pewnością wiary, że szczera prośba o miłość i życie – będzie kruszyć w nas lody:
lody grzechu i obojętności wobec Boga,
lody wzajemnych niechęci, nienawiści i gniewu,
lody smutku, zapadania się w sobie, chciwości, pychy.
„W tym, co da się wyczuć”, może nie zmieni się wiele. Ale zmienią się nasze pragnienia; zmieni się nasze myślenie o naszym życiu, o naszych bliskich, o Bogu.
Tajemnica Bożego Narodzenia sprawiła, że nie jesteśmy już sami; sam Bóg – Człowiek stał się jednym z nas. Jego odwieczna miłość jest ratunkiem dla każdego z nas.
Módlmy się na zakończenie słowami Grzegorza z Nareku, jednego z największych poetów Ormiańskich z VIII wieku:
Kiedy zdarzy się, że od Ciebie uciekamy, Ty sam bieżysz za nami.
Kiedy słabniemy, Ty nas wzmacniasz.
Kiedy gubimy się, Ty sprowadzasz nas na prawą ścieżkę.
Kiedy tracimy ducha,  Ty dodajesz nam męstwa.
Kiedy chorujemy na duszy lub na ciele, Ty nas leczysz.
Kiedy stajemy się obrzydli w naszych grzechach, Ty nas oczyszczasz.
Kiedy kłamiemy, Ty w swojej prawdzie nas prostujesz.
Kiedy pochłonięci namiętnością, staczamy się w otchłań, Ty nam niebiosa ukazujesz.
Kiedy z naszej samowoli nie wracamy, Ty nas zawracasz.
Kiedy zgrzeszymy, Ty się smutnie odwracasz.
Kiedy się naprawiamy, Ty się cieszysz.
Kiedy się oddalamy,  Ty nas żałujesz.
Kiedy się przybliżamy, Ty się uśmiechasz.
Kiedy dajemy, Ty przyjmujesz.
Kiedy zwlekamy, Ty cierpliwie czekasz.
Kiedy my Tobie odmawiamy, Ty sam przyzwalasz, Ty wspomagasz wielkodusznie.
Gdy nas zdejmuje trwoga, Ty się frasujesz.
Kiedyśmy nieulękli, Ty się radujesz.
(Grzegorz z Nareku, X w.)
Skip to content